niedziela, 31 lipca 2011

Isso Mou, Kudokitai!

Wiem, wiem... Miałam się wziąć za "Dark Road", ale po przeczytaniu stwierdziłam, że to nie jest tego warte. Więc: Jeśli musicie to przeczytać to przeczytajcie, jeśli nie... to nawet się za to nie bierzcie, bo to nie ma sensu : )

Isso Mou, Kudokitai!

Autor: Mishima Kazuhiko

http://manga.animea.net/isso-mou-kudokitai-.html

Ogólnie bajeczka fajna. Jednak trzeba jej poświęcić trochę czasu. Nawet jeśli to tylko 6 chapterów, to lepiej prześledzić je na spokojnie. A nie tak jak ja, że robiłam trzy rzeczy na raz i w pewnym momencie (tak na wysokości 3 chapteru) się zgubiłam.

A propos 3 chapteru: UWAGA STRONY TAM SĄ PODWÓJNE, co wcale nie sprzyja czytaniu.

Akcja dzieje się w szkole i, jak można było się tego spodziewać po szkole, jakiekolwiek pikantniejsze sceny są ograniczone do minimum. (Teraz możecie się ze mnie śmiać) Wzięłam kartkę i zaczęłam liczyć ile jest takich porządnie pikantnych scen - jeśli wiecie o co mi chodzi xD

Mimo tego, że jest parę naprawdę fajnych elementów i sytuacji komicznych, ta manga należy raczej do tych nudnych, gdzie chłopaki schodzą się, strzelają focha, godzą się i uprawiają seks na zgodę.
Niektóre fochy muszę zastosować wobec mojego chłopaka. Ciekawe czy zadziała : )

Niby jest sześć chapterów po 30-parę stron każdy, ale tak naprawdę jest ich pięć, gdzie szósty jest to ośmio stronicowy chapter extra, który moim zdaniem niczego nie wnosi ciekawego do naszego życia.


Więc tak: Jeżeli lubisz czytać o romansach dwóch chłopaków, którzy nie są NIEWYŻYCI, ta manga jest dla ciebie.


See you later,
Tooshi.

PS: Yux, now is ur turn. : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz